• TRH (0-84) 696 32 03
     

Bolesław Pruc - 160. rocznica urodzin

B olesław Prus, tak przywykliśmy mówić, a właściwe miano: Aleksander Głowacki. Urodził się tu, w naszym kochanym Hrubieszowie dnia 20 sierpnia 1847 r. Rodzice naszego obywatela to Antoni Głowacki i Apolonia z Trembińskich. Pochodzili z szlacheckiego rodu, w tamtym czasie, gdy na świat przychodził Aleksander zamieszkiwali w Żabczu koło Hrubieszowa, gdzie ojciec był ekonomem dworskim. Aleksander w bardzo młodym wieku stracił rodziców, bo w wieku 3 lata zmarła mu matka, a 6 lat później odszedł do wieczności ojciec. Śmierć rodziców wycisnęła na nim głębokie przeżycia wewnętrzne. Po śmierci ojca wychowaniem zajęła się babka Marcjanna Trembińska, która mieszkała w Puławach. Po jej śmierci przeniósł się do rodziny w Lublinie, do siostry matki, Domiceli Trembińskiej-Olszewskiej. Tu uczęszczał do Powiatowej Szkoły Realnej w 1857 r. i po 4 latach /1871/ przeprowadził się do swego starszego brata Leona Głowackiego, który w Siedlcach pracował, jako nauczyciel historii. W rok później obaj przenieśli się do Kielc, gdzie rozpoczął naukę w gimnazjum. Pod wpływem brata, który był działaczem frakcji Aleksander Głowacki mając 16 lat przerwał naukę w gimnazjum i wziął udział w powstaniu styczniowym /1863/. Podczas akcji bojowej z początkiem września we wsi Białka, koło Siedlec, został ranny, i wzięty do rosyjskiej niewoli, ale dzięki wstawiennictwu ciotki, po wyjściu ze szpitala powrócił do Lublina, by tu wraz z nimi zamieszkać.
    Los nie był mu długo przychylny, bo w styczniu 1864 r. został aresztowany za udział w powstaniu. Sąd Wojskowy w Lublinie pozbawił go szlachectwa, oraz skazał na więzienie. Po odbyciu kary mieszkał u wuja Klemensa Olszewskiego i kontynuował naukę w lubelskim gimnazjum, które ukończył z wynikiem celującym /1866/. Chciał studiować w Petersburgu, lecz z powodów finansowych nie mógł, więc wstąpił do Szkoły Głównej w Warszawie na wydział Matematyczno-Fizyczny. Na konkretną pomoc finansową rodziny nie mógł liczyć, zarabiał na studia, jako guwerner i korepetytor, a także pisał listy do "Kuriera Świątecznego". Dochody były niewystarczające, dlatego w czasie trzeciego roku studiów /1869/ zrezygnował i przeniósł się do Puław, by podjąć naukę na Wydziale Leśnym w Instytucie Gospodarstwa Wiejskiego i Leśnictwa. Pobyt na uczelni był krótki, a spowodowany był konfliktem z jednym z rosyjskich profesorów, zatem ponownie powrócił do Warszawy. Próbował różnych zawodów, by zarobić na życie: był min. fotografikiem, ulicznym mówcą, ślusarzem w fabryce, tłumaczem i dziennikarzem.
    W roku 1876 ożenił się z Oktawią z Trembiriskich. Daleką kuzynką ze strony matki. Niestety, potomstwa się nie doczekali. W 1882 r. Prus wyjechał do uzdrowiska w Nałęczowie, aby podreperować zdrowie. Nałęczów tak polubił, że do końca swego życia jeździł do tego miejsca. W roku 1895 odbył swoją jedyną podróż zagraniczną do Niemiec, Szwajcarii i Francji.
    W ostatnich latach życia pisarz chętnie brał udział w akcjach społecznych i obejmował patronat nad wieloma inicjatywami, i tak został opiekunem sierot Towarzystwa Dobroczynności, brał udział w spółce zakładającej Seminarium dla Nauczycieli Ludowych w Ursynowie, był prezesem Stowarzyszenia Kursów dla Analfabetów Dorosłych. W swoim testamencie ufundował stypendia dla utalentowanych dzieci pochodzących z ubogich wiejskich rodzin.
    Zmarł na atak serca w wieku 64 lut. Jego pogrzeb, który odbył się 22 maja 1912 roku, zgromadził wielkie rzesze sympatyków i przyjaciół jego talentu pisarskiego. Został pochowany na cmentarzu na Powązkach, gdzie na pomniku znajduje się napis "Serce serc".




 





Ks. han. Waldemar Malinowski Kapelan TRH

Biuletyn TRH

2007 nr 1-4 (152-155)